Na miejscu w Zakopanem byliśmy z siostrą już dzień wcześniej, w piątek i chociaż z Katowic wyjechaliśmy ok godziny 16 na miejsce dotarliśmy dopiero po godzinie 20. Dzień zaślubin i wesela zaczął się wcześnie ponieważ byłem obecny już na przygotowaniach Kingi w salonie fryzjerskim w Hotel Grand Nosalowy Dwór. Cały kompleks jest bardzo spory, składający się z dwóch hoteli nie trudno więc się tam pogubić. Po dokładnym ułożeniu fryzury i kilku poradach ruszyliśmy do domku gdzie już czekała wizażystka a na szafie wisiała suknia ślubna z długim welonem. W między czasie jeszcze odwiedziny u Łukasza i mini sesja ze świadkiem i najbliższą rodziną.
Ceremonia zaślubin miała miejsce w pięknym drewnianym kościółku pod wezwaniem Matki Bożej Królowej Świata. Po wzruszającej ceremonii i zdjęciu grupowym przejechaliśmy wszyscy orszakiem samochodowym do Restauracji Toscana, której urok to nie tylko drewniana architektura ale także widok na Tatry i Giewont. Zabawa trwała do rana, jedzenie było bardzo dobre i wykwintne, DJ zapewnił muzykę dla każdego a ponieważ Kinga i Łukasz to pasjonaci żeglarstwa wystrój sali, tort weselny, ubiór pana młodego były pełne motywów marinistycznych. Sesja plenerowa odbyła się na Kasprowym Wierchu. Pomimo kilku przygód po drodze i dużej ilości turystów na samym szczycie znaleźliśmy kilka ciekawych i mniej zatłoczonych miejsc.
Leave a reply